Malarstwo jest po to, żeby na nie patrzeć, a nie objaśniać – żartował prof. Leon Tarasewicz podczas wernisażu swoich nowych, stworzonych ze światła i pleksi prac, zainstalowanych w Supraślu.
Leon Tarasewicz – jeden z najbardziej znanych współczesnych malarzy – na swoim rodzinnym Podlasiu rzadko pokazuje swoje prace: raz na kilka lat. Kiedy się zdecydował na najnowszą wystawę, dobrze znanej okolicy chciał pokazać coś nowego. Zdecydował się na dialog z widzami za pomocą światła. Dlatego już korytarz prowadzący do pomieszczeń wystawowych rozświetlają prostopadłościany z przezroczystej pleksi świecące na żółto. Można je odczytywać jako dialog z wcześniejszymi pracami Tarasewicza, czyli odwzorowywaniem pól za pomocą dobrze znanych w świecie wstęg farby, kładzionych na płótnie. Uważny obserwator w jednej z instalacji może naliczyć 40 kwadratów dających złotą poświatę. Jakby kubistyczny flirt z nimbami otaczającymi głowy świętych na prawosławnych ikonach „40 męczenników”.
Takich analogii uważny obserwator może dopatrzeć się więcej. Bo spędzone na Podlasiu w prawosławnej tradycji dzieciństwo i młodość oraz wieloletnia przyjaźń z prof. Jerzym Nowosielskim zapadły mocno w duszę artysty. Bardzo ważna była dyskusja z mistrzem o wolności i ograniczeniach, czyli kanonach w tworzeniu ikon. Jest on człowiekiem pogranicza, który w niezwykły sposób dokonuje syntezy kultury Wschodu i Zachodu. I bardzo ubolewa nad tym, że na polskich uczelniach tak mało mówi się o sztuce zza wschodniej granicy. Leon Tarasewicz jest również znawcą historii swojej małej ojczyzny – Podlasia. Zawsze przypomina o bogactwie tradycji i historii tego regionu.
Program opowiada o najnowszej wystawie Leona Tarasewicza na rodzinnej ziemi. Twórcy reportażu towarzyszyli z kamerą artyście w czasie tworzenia wystawy w sali Akademii Supraskiej – instytucji działającej przy Monasterze Zwiastowania NMP. To miejsce wybrał sam Tarasewicz i – jak wiele osób zauważyło – to jego wyznanie bez słów. Praca przy instalacji była okazją do wspomnień, rozmów o historii miejsca, jego znaczeniu i o sztuce.