Odrodzona w 1918 r. Rzeczpospolita Polska była państwem wielonarodowym i wielowyznaniowym, w którym zróżnicowanie konfesyjne w znacznym stopniu odpowiadało podziałom narodowościowym. Prawosławie stało się drugim co do wielkości wyznaniem w kraju. W 1921 r. Kościół Prawosławny skupiał 3,8 mln wiernych. Władze odrodzonego państwa polskiego u progu jego istnienia postrzegały Kościół Prawosławny jako pozostałość struktur Cesarstwa Rosyjskiego, którą należało przezwyciężyć, a w najlepszym razie ograniczyć. „Kiedy mowa o Cerkwi – pisał w owym czasie Wiktor Piotrowicz – niejeden zapewne człowiek uchodzący za kwiat inteligencji wyrzuca jednym tchem jakże znaną formułę, że Cerkiew prawosławna jest rozsadnikiem rosyjskości, ostoją dawnej carskiej reakcji”. Potwierdzał to szczególnie dekret z 16 grudnia 1918 r. w przedmiocie przymusowego zarządu państwowego.
Pomimo dość liberalnych przepisów wyznaniowych Konstytucji marcowej, państwo polskie w istocie w relacjach z Kościołem Prawosławnym „weszło w buty” rosyjskiego zaborcy. Głęboko ingerowało w życie wewnętrzne Cerkwi. Uważano to za rzecz oczywistą, nawet jeśli owa ingerencja nie miała podstaw prawnych. Taką optykę odzwierciedlał zwłaszcza wydany dopiero 18 listopada 1938 r. dekret prezydenta RP o stosunku państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Był on najbardziej rygorystyczny i restrykcyjny spośród wszystkich wydanych w okresie międzywojennym przepisów o stosunku państwa do Kościołów i związków wyznaniowych. Władze państwowe mogły w szczególności żądać odwołania ze wszystkich stanowisk duchownych i zakonnych, a także świeckich pracowników Kancelarii Metropolity i konsystorzy diecezjalnych. Nawet wizytacja parafii przez biskupa wymagała powiadomienia wojewody.
Szczególnie trudne dla prawosławia były w tym czasie akcje rewindykacyjne i akcja burzenia cerkwi latem 1938 r. Jeszcze jedną trudną kartą w międzywojennej historii Kościoła Prawosławnego były efekty bieżeństwa. W 1915 r. kilka milionów wiernych w obawie przez frontem uciekło w głąb Rosji. Wrócić mogli dopiero po 1920 r. Gdy wrócili zastali zniszczone domy, świątynie… Zubożenie społeczeństwa też nie sprzyjało normalnemu życiu społeczności.
Mimo to prawosławie się rozwijało. W 1924 r. Cerkiew w Polsce uzyskała autokefalię, czyli samodzielność, działalność rozpoczęły ordynariat wojskowy i studium teologii prawosławnej na Uniwersytecie Warszawskim.