Pokaż wyszukiwarkę
Wybierz język:

Rozpoczął się Zjazd Gnieźnieński

11 marca 2016 Rozpoczął się Zjazd Gnieźnieński

Panel z udziałem bp. Grzegorza Rysia, abp. Jeremiasza i bp. Marcina Hintza. Obok nich siedzą Janusz Karwat i Zbigniew Nosowski (fot. Michał Karski)


Nie jest dziełem przypadku, że narody współczesnej Europy w niezwykle krótkim czasie dokonały ogromnego postępu w zakresie moralności. Było to możliwe dzięki oświeceniu dusz i umysłów łaską Ducha Świętego – powiedział prezes Polskiej Rady Ekumenicznej abp Jeremiasz podczas inauguracji tegorocznego Zjazdu Gnieźnieńskiego.

X Zjazd Gnieźnieński odbywa się od 11 do 13 marca. To czas spotkań i dyskusji na temat miejsca chrześcijaństwa we współczesnym świecie. Hasło tegorocznego Zjazdu brzmi „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. Impreza jest organizowana przez Fundację św. Wojciecha Adalberta we współpracy z wieloma organizacjami i przy współudziale m.in. Polskiej Rady Ekumenicznej.

Obrady rozpoczęły się 11 marca rano odśpiewaniem „Bogurodzicy” i modlitwą trzech kapelanów Zjazdu, reprezentujących trzy nurty chrześcijaństwa: ewangelicyzm (ks. Semko Koroza), katolicyzm (o. Marek Pieńkowski) oraz prawosławie (ks. Paweł Minajew). W imieniu organizatorów przemawiała Marta Titaniec i abp Wojciech Polak. Rzymskokatolicki prymas Polski odwołał się do przypadającej w tym roku 1050. rocznicy chrztu Polski. – Zakorzenienie w chrzcie świętym stanowi zasadniczy, choć może często już zapomniany element fundamentu europejskiej tożsamości – podkreślił katolicki hierarcha.

Głos zabrał również prezes Polskiej Rady Ekumenicznej abp Jeremiasz z Kościoła Prawosławnego. Mówił o znaczeniu chrześcijaństwa dla współczesnej Europy. – Nie jest dziełem przypadku, że narody współczesnej Europy w niezwykle krótkim czasie dokonały ogromnego postępu w zakresie moralności. Było to możliwe dzięki oświeceniu dusz i umysłów łaską Ducha Świętego – powiedział prawosławny hierarcha. Ubolewał, że obecnie rola chrztu w dziejach narodów Europy ulega zapomnieniu lub wręcz negacji. – Stan ducha znacznej części narodów Europy można opisać pełnymi bólu słowami proroków Starego Testamentu, którzy przestrzegali Izrael przed konsekwencjami odstępstwa od Boga, zarozumiałości, pysznienia się bogactwem, kłamliwości, niesprawiedliwości wobec biednych, wdów, migrantów i przybyszów, krzywoprzysięstwa – stwierdził prezes PRE. Podziękował też organizatorom Zjazdów Gnieźnieńskich za wrażliwość wobec pytań, jakie stawia współczesność, i za próbę wypracowania odpowiedzi na te pytania z udziałem przedstawicieli różnych Kościołów chrześcijańskich, religii i światopoglądów.

Gościem pierwszego dnia Zjazdu był prezydent Andrzej Duda. W swym przemówieniu odwoływał się między innymi do kwestii wolności. – Patrząc na historię Polski, odzyskanie wolności politycznej było możliwe wyłącznie dzięki temu, że ta wolność była w nas – zauważył. Jednocześnie podkreślił, że wolność zakłada również odpowiedzialność. Prezydent zwrócił też uwagę, że europejskie wartości wyrosły z chrześcijaństwa. – Niektórzy próbują dokonać w Europie pewnego rodzaju rozerwania: zostawić to, co najlepsze, odrzucając fundament, na którym zostało wszystko zbudowane – powiedział Andrzej Duda.

Panel o stanie polskiego chrześcijaństwa

Pierwszy referat Zjazdu miał wygłosić prof. Jerzy Kłoczowski, jednak ze względu na stan zdrowia nie mógł być obecny. W związku z tym swój referat o Mieszku I, chrzcie Polski i początkach polskiej państwowości wygłosił prof. Janusz Karwat. Po jego wystąpieniu odbyła się dyskusja panelowa z udziałem teologów trzech tradycji chrześcijańskich: bp. Marcina Hintza z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, abp. Jeremiasza z Kościoła Prawosławnego oraz bp. Grzegorza Rysia z Kościoła Rzymskokatolickiego. Rozmowę dotyczącą kondycji polskiego chrześcijaństwa prowadził Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny „Więzi” i jeden z organizatorów Zjazdu.

Chrzest jest obecny w życiu polskiego społeczeństwa silniej niż w innych krajach Europy – mówił bp Marcin Hintz. Luterański teolog wskazywał też, że nie umiemy się w Europie wzajemnie słuchać. Ubolewał też nad podziałem dóbr w Polsce. – Bolączką społeczeństwa polskiego jest to, że ludzie chcą wszystko zagarniać dla siebie, nie umieją się dzielić. To potrafią robić społeczeństwa Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych – podkreślił ewangelicki duchowny.

Z polskim chrześcijaństwem jest zupełnie dobrze – stwierdził abp Jeremiasz, ale zaraz dodał, że mogłoby być lepiej. Zauważył też, że nie tylko Polacy mają silny związek między tożsamością narodową i religijną. – Podobne odczucie jest też w innych krajach: w Rosji, Serbii, Rumunii czy Grecji – mówił prezes PRE.

Bp Grzegorz Ryś zwracał uwagę, że z polskim chrześcijaństwem różnie bywa. Przytaczał przykłady postaw świadczących zarówno o przywiązaniu do wartości chrześcijańskich, jak i takich, które sugerowałyby upadek tych wartości. – Jednak w Polsce ludzie wiedzą, co to jest sakrament pokuty i pojednania, co to jest zmierzenie się z własnym grzechem – zaznaczył z satysfakcją.

Ekumeniczne dziękczynienie i pokuta

Pierwszy dzień Zjazdu Gnieźnieńskiego zakończył się ekumenicznym nabożeństwem dziękczynno-pokutnym, nazwanym przez organizatorów rachunkiem sumienia polskiego chrześcijaństwa. Odbyło się ono w katedrze gnieźnieńskiej i wzięli w nim udział przedstawiciele wszystkich Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, Kościoła Rzymskokatolickiego i Greckokatolickiego. Obecni byli m.in. zwierzchnicy Kościoła Chrześcijan Baptystów pastor Mateusz Wichary, Kościoła Ewangelicko-Reformowanego bp Marek Izdebski i Kościoła Starokatolickiego Mariawitów bp M. Karol Babi, a także prymas Kościoła Rzymskokatolickiego w Polsce abp Wojciech Polak.

Podczas modlitw pokutnych proszono o wybaczenie m.in. podziału Kościoła, dyskryminacji innych religii, przemocy wobec kobiet i dzieci. Jednym z elementów liturgii tego ekumenicznego nabożeństwa był obrzęd obmycia. Każdy po symbolicznym obmyciu rąk, twarzy i oczu otrzymywał biały szal. Uczestnicy nabożeństwa nakładali go na szyję lub głowę.

Kazanie wygłosił bp Grzegorz Ryś. – Powinniśmy przepraszać za naszą niewiarę w chrzest. Nie chodzi o to, że przyjmujemy go bez wiary, ale o to, że postępujemy tak, jak byśmy nie żyli w świetle chrztu – mówił. Podkreślił, że różne wyznania są tu razem po to, żeby wyjść razem do ewangelizacji.

Michał Karski

Czytaj też:


Poniżej fotorelacja ze Zjazdu Gnieźnieńskiego (fot. Michał Karski)