Pokaż wyszukiwarkę
Wybierz język:

Międzynarodowa konferencja ekumeniczna o kryzysie migracyjnym

9 grudnia 2016 Międzynarodowa konferencja ekumeniczna o kryzysie migracyjnym

(fot. Michał Karski)


W Kamieniu Śląskim odbyła się konferencja „Swój i obcy w kontekście współczesnego kryzysu migracyjnego. Doświadczenia i zadania Kościołów i społeczeństwa”.
Orędzie ewangeliczne jest jednoznaczne – trzeba się na przybysza otworzyć. Naszym zadaniem jest wesprzeć przybyszów nie tylko modlitwą – powiedział bp Andrzej Czaja.

Konferencja odbyła się w ramach projektu „Pojednanie w Europie – zadanie Kościołów na Ukrainie, Białorusi, w Polsce i w Niemczech” prowadzonego m.in. przez Polską Radę Ekumeniczną. Miała miejsce od 7 do 9 grudnia w Centrum Kultury i Nauki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego w Kamieniu Śląskim. Wzięli w niej udział przedstawiciele Kościołów różnych wyznań z Białorusi, Niemiec, Polski i Ukrainy.

Otwierając konferencję rzymskokatolicki biskup opolski Andrzej Czaja przypomniał słowa papieża Franciszka, który sytuację migrantów i uchodźców określił jako hańbę. – Orędzie ewangeliczne jest jednoznaczne – trzeba się na przybysza otworzyć. Naszym zadaniem jest wesprzeć przybyszów nie tylko modlitwą – mówił bp Czaja. Dodał, że być może brakuje nam dzisiaj otwartej tożsamości. – To, że ktoś nie jest swój, nie znaczy, że musi być obcy. Obserwuję w Kościele Katolickim w Polsce postawy ekskluzywne. A papież wzywa nas do postaw inkluzywnych – zauważył.

Prezes Polskiej Rady Ekumenicznej bp Jerzy Samiec z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego stwierdził, że apel bp. Czai można przekazać do każdego Kościoła. – Uchodźcy to dla nas wyzwanie. Powinniśmy okazywać im szacunek, a także ich poznawać. Wtedy nie będą obcy, ale swoi – powiedział.

Kościoły w Polsce wobec kryzysu migracyjnego

Pierwszy referat o postawie Kościoła Rzymskokatolickiego wobec aktualnego kryzysu migracyjnego wygłosił bp dr Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek oraz delegat KEP ds. Imigracji. Przypomniał, że polski episkopat wezwał do natychmiastowego przyjęcia uchodźców w Polsce, zaś Caritas zajmuje się uchodźcami już od lat 90. Jak mówił, Caritas miał projekt tzw. korytarzy humanitarnych, tzn. bezpiecznego przetransportowania niewielkich grup uchodźców samolotem z Syrii do Polski. Projekt ten nie doszedł jednak do skutku, ponieważ polskie MSW i MSZ oświadczyły, że nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa tej operacji. Ubolewał też nad obniżeniem w Polsce wrażliwości wobec migrantów oraz ich wizerunkiem w polskich mediach. – Media pokazują głównie złe doświadczenia z imigrantami, nie pokazują dobrych – mówił katolicki hierarcha.

Dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej ks. dr Grzegorz Giemza opowiadał o postawach PRE wobec kryzysu migracyjnego. – Cieszę się, że Kościoły Polskiej Rady Ekumenicznej mogły razem z Kościołem Rzymskokatolickim podpisać w czerwcu wspólne przesłanie w sprawie uchodźców – powiedział. Podkreślił, że jest jedna rzecz wspólna dla Kościołów w podejściu do migrantów: ewangelia nas przynagla, żeby się tym zająć. Cytował artykuły z czasopism Kościołów członkowskich PRE na temat kryzysu migracyjnego, m.in. obecnego prezesa Rady bp. Jerzego Samca, który wzywał do pomocy uchodźcom. Przypomniał też, że ofiary zbierane podczas tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan zostały przekazane na rzecz pomocy uchodźcom.

Migracje z perspektywy teologii i socjologii

Ks. prof. Zygfryd Glaeser z Uniwersytetu Opolskiego wygłosił referat na temat „»Swój i obcy« w perspektywie doktryny chrześcijańskiej”. – W oczach Bożych nikt nie jest obcy, każdy jest swój – przekonywał. Podkreślił, że chrześcijanin powinien z migrancie postrzegać Jezusa Chrystusa. – Wolność wędrowania człowieka z miejsca na miejsce należy do jego podstawowych praw – mówił katolicki teolog. Przypomniał też, że papież Franciszek apeluje do budowania kultury spotkania.

O kategoriach „swój i obcy” w perspektywie socjologicznej mówił prof. Wojciech Świątkiewicz z Uniwersytetu Śląskiego. – Podział na „my” i „inni” jest fundamentalnym podziałem społecznym – tłumaczył. Mówił, że grupy aksjologiczne często nie potrafią się otworzyć na to, co jest wokół nich. Jego zdaniem podziały te można przełamywać na płaszczyźnie intelektualnej poprzez upowszechnianie wiedzy, na płaszczyźnie spotkania, która ma służyć budzeniu kultury myślenia, oraz poprzez współpracę, która jest tym, co łączy. Przestrzegał też przed „pogaństwem obojętności”, które niszczy.

Dr Rafał Cekiera, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, mówił o tym, jak kryzys migracyjny dotyka Polskę. Zwrócił uwagę na rosnącą niechęć Polaków wobec imigrantów, szczególnie wśród młodych ludzi. – Zmiany postaw Polaków wobec uchodźców nie były wynikiem spotkań z nimi, ale dyskusji o nich. Niestety, kryzys uchodźczy nałożył się na dwie kampanie wyborcze, co utrudniło rzetelny namysł na ten temat – powiedział. Zwrócił uwagę, że w polskim dyskursie politycznym pojęcie migranta ekonomicznego nabrało bardzo pejoratywnego znaczenia, co zdumiewa, bowiem ok. 2,5 mln Polaków jest emigrantami ekonomicznymi. Socjolog zauważył, że Polsce brak polityki migracyjnej, a spośród państw grupy wyszehradzkiej polski rząd zaoferował najmniejszą pomoc uchodźcom na miejscu. – Polska mogłaby odegrać ważną rolę w kryzysie migracyjnym ze względu na swoje doświadczenia migracyjne, doświadczenia goszczenia uchodźców oraz chrześcijańskie dziedzictwo – przekonywał.

Musimy być ludźmi dialogu

W kolejnych referatach prof. Edward Nycz mówił o migrantach polskich w Niemczech, Wiktoria Klimowa i ks. dr Andrej Steckiewicz o kryzysie migracyjnym w kontekście Białorusi, zaś Alexander Kalbarczyk i ks. Dirk Stelter o tym, jak ten problem jest odbierany w Niemczech. – Kościoły w Niemczech są zgodne w kwestii tego, co należy robić w sprawie uchodźców. Niesiemy pomoc bez względu na wyznanie – podkreślił ks. Stelter, który w Kościele Ewangelickim w Niemczech zajmuje się kontaktami z Europą Środkową, Wschodnią i Południową.

Kryzys migracyjny w kontekście Ukrainy omówili prof. Ludmiła Filipowicz i dr Oleksandr Dobroyer. – Ukraina nie ma odpowiedzi ani finansowej, ani kulturowej na migrację. Na Ukrainę ludzie przyjeżdżają z przymusu, a nie dlatego, że jest atrakcyjna. Opinia publiczna w większości negatywnie postrzega migracje – tłumaczyła prof. Filipowicz z Ukraińskiej Akademii Nauk. Mówiła też, że emigracja jest większa niż imigracja, natomiast od czasów wojny nastąpiła ogromna migracja wewnętrzna.

Ks. dr Ireneusz Lukas ze Światowej Federacji Luterańskiej wygłosił referat „Kryzys migracyjny z punktu widzenia Światowej Federacji Luterańskiej”. Przypomniał, że pierwsza rezolucja ŚFL z 1947 r. dotyczyła pomocy uchodźcom. Organizacja ta współpracuje w oenzetowską agendą do spraw uchodźców od początku jej istnienia. – Obecnie ŚFL jest największą organizacją religijną współpracującą z Wysokim Komisarzem ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) i piątą co do wielkości w ogóle – mówił ks. Lukas. Podkreślał, że pomoc migrantom i uchodźcom jest motywowana biblijnie. Światowa Federacja Luterańska prowadzi obecnie m.in. pomoc w obozie dla uchodźców w Zaatari w Jordanii.

Na koniec konferencji odbyła się dyskusja panelowa, w której udział wzięli abp Alfons Nossol, Torsten Moritz, Wołodimir Bureha i Mikołaj Matrunczyk. – My, chrześcijanie, z istoty chrystianizmu musimy być ludźmi dialogu – podkreślał abp Nossol, emerytowany zwierzchnik diecezji opolskiej Kościoła Rzymskokatolickiego. – Kościoły wraz z organizacjami społecznymi mogą stać się liderami opinii w sprawie migrantów – przekonywał Torsten Moritz z Komisji Kościołów ds. Migrantów w Europie. Wołodimir Bureha stwierdził, że kryzys migracyjny jest sprawdzianem naszego chrześcijaństwa.

Po konferencji odbyło się posiedzenie grupy roboczej projektu „Pojednanie w Europie – zadanie Kościołów na Ukrainie, Białorusi, w Polsce i w Niemczech”.

Michał Karski

 


Fotorelacja z konferencji (fot. Michał Karski)