Pokaż wyszukiwarkę
Wybierz język:

Tolerancja to półmetek na drodze do solidarności

24 kwietnia 2012

Zygmunt Bauman (fot. Katarzyna Jakubowska)

W Warszawie odbyła się konferencja międzynarodowa „Tolerancja – europejskie perspektywy etyczno-społeczne”. – Tolerancja może prowadzić do solidarności – kolejnego etapu, w którym współżyjemy nie wbrew swojej inności, ale dzięki niej – powiedział w swoim referacie prof. Zygmunt Bauman.

Konferencja odbyła się 23 kwietnia w Centrum Nauki Kopernik. Jej organizatorami byli europosłanka Danuta Hübner, Instytut Spraw Publicznych (ISP) oraz Polska Rada Ekumeniczna (PRE). – Nie stać nas na brak tolerancji. Dla nas, Polaków, powinna ona być powietrzem – mówiła prof. Hübner otwierając konferencję.

W kierunku współżycia dzięki inności

Wykład inaugurujący na temat „Od tolerancji do solidarności: w poszukiwaniu pomostu” wygłosił socjolog prof. Zygmunt Bauman. Zwrócił uwagę, że współcześnie żyjemy w epoce diasporyzacji. – W Europie zamieszkuje archipelag diaspor etnicznych, kulturowych, religijnych, które nie mają perspektywy zniknięcia – mówił, wskazując, że do niedawna Obcy był kłopotem przejściowym, podlegającym asymilacji. To się zmieniło, ale jeszcze nie wytworzono sposobów współżycia z odmiennością.

W strachu przed przybyszami zawsze znajdzie się kapitał polityczny – przestrzegał prof. Bauman. Jednocześnie zauważył, że migracji nie da się wyhamować – gospodarka na to nie pozwoli. Zamknięcie granic spowodowałoby również gwałtowny spadek ludności europejskiej, który uniemożliwiłby jej funkcjonowanie na obecnym poziomie.

Socjolog zwrócił uwagę, że tolerancja bez kolejnych kroków jedynie pogłębia hierarchię. – Tolerancja to półmetek, stacja przystankowa, rozdroże. To nie jest cel. Tolerancja to życie z Innymi wbrew ich inności – podkreślał. Jego zdaniem tolerancja może prowadzić do solidarności – kolejnego etapu, w którym współżyjemy nie wbrew swojej inności, ale dzięki niej. – To byłaby idealna linia rozwoju. Różnorodność to naturalna wylęgarnia twórczości – przekonywał.

Prof. Bauman przyznał, że nie ma recepty na przejście od tolerancji do solidarności. Ubolewał nad indywidualizacją pracy, która nie sprzyja temu procesowi. Jako dobry pomysł przytoczył koncepcję nieformalnego otwartego współdziałania. Nieformalne – nie rozpoczynające się katalogiem sztywnych reguł; otwarte – zakładające możliwość przyznania się do błędu; współdziałanie – nie ma tu zwycięzców ani pokonanych, każdy jest jednocześnie nauczycielem i uczniem, wszyscy wychodzą z tego wzbogaceni. – To jest wskazówka heurystyczna, nie mapa drogowa – zastrzegł na koniec swojego referatu socjolog.

Akceptacja Innego jako kwestia zasadnicza

Ambasador Piotr Świtalski zaprezentował raport „Żyjąc razem: jak połączyć wolność i różnorodność w Europie XXI w.”, przygotowany przez Grupę Eminentnych Osób Rady Europy (w jej skład weszli m.in. Joschka Fischer, Timothy Garton Ash, Danuta Hübner, Javier Solana). Raport stwierdza, że Europa nie daje sobie rady z różnorodnością. Obserwuje się zjawisko społeczeństw równoległych – również w wymiarze wirtualnym. Widoczne jest rozejście się dwóch narracji: faktów i emocji. Fakty wskazują, że migracje są koniecznością, a różnorodność sprzyja kreatywności. Emocje natomiast powodują, że Europejczycy nie dostrzegają wkładu, jaki wnoszą imigranci do Europy. Raport proponuje szereg odpowiedzi na tę sytuację. Jedną z refleksji jest potrzeba przyjęcia zasady wielorakich tożsamości.

W czasie konferencji odbyły się również dwa panele dyskusyjne. Wzięli w nich udział politycy, dyplomaci, wysocy urzędnicy państwowi, naukowcy, przedstawiciele organizacji społecznych, a także Kościołów i organizacji ekumenicznych.

W panelu „Tolerancja jako klucz do sukcesu Europy XXI w.” wiceprezeska organizacji kobiecej Europejskiej Partii Ludowej Maria Rauch-Kallat zwróciła uwagę, że firmy, które zatrudniają zróżnicowaną kadrę, działają lepiej. Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz zauważyła, że w sprawie tolerancji samo prawo nie uniesie problemu. – Jeśli nie wytworzy się wobec obcych kultura przyjęcia, samo prawo sobie nie poradzi – mówiła.

Prawosławny duchowny ks. Doroteusz Sawicki wskazywał, że europejski model różnorodności obecny jest od dawna w Kościołach prawosławnych i ewangelickich, które łączy baza doktrynalna, ale charakteryzuje je ogromna różnorodność. Zaznaczył też, że Kościoły czy grupy mniejszościowe nie mogą milczeć, gdyż są głosem sumienia dla większości. Sekretarz generalna Komisji Kościołów ds. Migrantów w Europie Doris Peschke podkreśliła, że zasadniczą kwestią w tej problematyce jest akceptacja Innego.

Dyrektor Warszawskiego Biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych Konstanty Gebert zwrócił uwagę, że nie można w Polsce mówić o tolerancji bez udziału Romów i muzułmanów – a ich brakuje w panelu. Przestrzegał przed nastrojami antymuzułmańskimi w Europie. – Wszystkie argumenty wysuwane przeciw obecności muzułmanów są znane z przeszłości – mówił.

Drugi panel dotyczył etycznego wymiaru dialogu międzykulturowego oraz dobrych praktyk w działaniu. Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz mówiła o przygotowywanym programie szkoleń z zakresu polityki równościowej dla kadr kierowniczych. Kalman Mizsei z Open Society Foundations wskazywał na niski poziom tolerancji wobec Romów – szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej. – Im bardziej sytuacja gospodarcza się pogarsza, tym silniejsze są stereotypy wobec mniejszości romskiej – zauważył.

W dyskusjach panelowych udział wzięli także dominikanin o. Maciej Zięba, socjolog prof. Ireneusz Krzemiński, ambasador Chorwacji Ivan Del Vechio, ambasador Szwecji Staffan Herrström, prof. Elżbieta Tarkowska z ISP i Krzysztof Czyżewski z Ośrodka „Pogranicze”, a także prowadzący dr Joanna Matuszewska oraz red. Andrzej Jonas. Całą konferencję prowadził dyrektor PRE ks. Ireneusz Lukas.

Michał Karski